niedziela, 24 czerwca 2012

Aga & Artek

Dziś bez pisania bo gdybym chciała napisać wszystkie ochy i achy to strony by zabrakło wiec tylko w kilku słowach....
NIESAMOWICI LUDZIE,NIESAMOWITY ŚLUB I WESELE...
Z takimi ludźmi i plener musiał być niezwykły więc na zdjęcia polecieliśmy do Mediolanu ale o tym jeszcze nie teraz:)







na koniec zajawka naszego pleneru w Mediolanie:)








































































































































2 komentarze:

Radek Drochliński pisze...

Gosia, maxior. Maxior na maxa. Bardzo śmieszny, w sensie radosny i pełen uśmiechów reportaż... Bardzo się podoba. :-)

Anonimowy pisze...

Chłopczyk z kabanosem i babcia w kapeluszu - rewelacja :)