18 październik to dla nas co roku dzień zadumy, spacer na cmentarz by zapalić świeczkę...
Zacytuję ze strony Misi....
"Michalina Delekta to mała dziewczynka urodzona 28 sierpnia 2002 roku- córka Katarzyny i Rafała Delektów.
Rozpoznanie choroby to: neuroblastoma IV stopnia- nowotwór- guz nadnercza z przerzutami do kości i szpiku.
Po ponad roku walki z chorobą 18 października 2005 Michalina odeszła. "
Pamiętam ten czas od początku do końca,od postu rodziców że coś się dzieje z Michasią i są na specjalistycznych badaniach,padło wtedy hasło neuroblastoma. Wszyscy szukali kontaktów,informacji,wspomagali finansowo i duchowo by Misia mogła wrócić do zdrowia.
To był czas niesamowitej radości , gdy stan Misi się poprawiał i czas smutku i trzymania kciuków gdy był kryzys.
Misia to dziewczynka o której dowiedział się niemal cały świat.Mała wielka istotka.
Misieńko, obejrzałam dziś z Michałkiem filmik z Tobą i oboje sobie popłakaliśmy.
Kocham Cię Kochanie,zawsze będziesz w naszych sercach, Aniołku.
Wczoraj byliśmy świadkami, jak auto potrąciło gołąbka.Nie zginął,walczył na ulicy trzepiąc panicznie skrzydełkami.Zapakowaliśmy go w pudełko i jest u nas na balkonie.
Wszyscy mówili że umrze ale chyba lepiej umrzeć w takich warunkach niż na ulicy w agonii.Dziś po przebudzeniu zaglądamy na balkon a gołąbek wstał na nóżki.
Mam nadzieję ,że uda się go uratować,że rozwinie skrzydełka i odleci o własnych siłach.
Patrzę na tego ptaszka i myślę,może to jakiś znak...
Kochamy Cię Misieńko [*]
Drodzy czytacze,
zajrzyjcie na stronkę Misi ,klikając TUTAJ
oraz na stronke domu Misi,klikając TUTAJ
przekażcie 1% podatku i pomóżcie chorym dzieciom
Właśnie zajrzeliśmy na balkon a tam pusty kartonik, gołąbek odleciał.Cudownie! popłakałam się z radości.Uratowaliśmy jedno życie!