Najpierw zachorowała nasza kicia.Codzienne jazdy po lekarzach, kroplówki, operacja.Gdy już poczuła się lepiej i troche odetchnęliśmy zarówno czasowo jak i psychicznie Michaś sturlał się ze schodów.3 szwy. A tydzień po ich zdjęciu kolejny wypadek,tym razem na rowerze.
I kolejne 6 szwów. Mam nadzieję, że to już koniec bo poziom stresu osiągnąl już maximum.
Na zdjęciach Ania i Julcia, przepięknej urody dziewczynki.










1 komentarz:
Piękna sesja! <3
Prześlij komentarz